Kiedy jesteś jedyną dziewczyną w towarzystwie facetów, wśród których jest twój brat, twój chłopak i dwójka najlepszych przyjaciół, odczuwasz szczególny dreszczyk emocji 😊
Mam więc taką przyjazną grupę, że zdecydowałem się wybrać na piknik z namiotem, zwłaszcza gdy fotoreporter ma do dyspozycji całe zamknięte podwórko i nie musi uciekać przed nogami przechodniów, jak to zwykle bywa, gdy próbuje się rób zdjęcia lalek w zatłoczonym miejscu😅
🌸 Lelka zrozumiała, że w takim składzie pasztecika łatwo zamienić się w „weekendową niewolnicę Isaury”, więc splunęła wcześnie i po kobieco, oznajmiając, że nie będzie się pocić przez cały weekend, przygotowując polowe jedzenie dla czwórki zdrowy łoś, więc chłopaki musieli sobie radzić sami 😅
Svitan zgłosił się na ochotnika do rozbicia namiotu🏕️
A Lelka, no cóż, niech tak będzie, trochę zaszeleściła nad komfortem w środku 😁
Facet (bo jest zielony🌿) i Nix zgłosili się na ochotnika do zbierania drewna na opał 🪵
Markowi przydarzyła się najstraszniejsza rzecz - czyszczenie i krojenie warzyw na grilla 😱 Próbował wciągnąć w tę sprawę Svitana, ale tylko dokuczał Marckowi, siedzącemu pod parasolem na wygodnym leżaku 😅
Lalka zawsze miała talent do łagodzenia ostrych zakrętów między chłopcami, gdy w różnych okolicznościach zaczynali gryźć, i tym razem rozwiązała problem, zwracając na siebie uwagę ukochanej „Stephani” 📀
Svitan to brat Lelkina z serialu „Generation Girl”, więc postanowiłem w przyszłości nie rozdzielać tych śmiesznych kudłatych pozytywów, dlatego mam bliźniaki 🤩
Wreszcie chłopaki wrócili z drewnem na opał i zagotowało się przygotowanie różnych polowych przysmaków 🤤
Nixie rozpaliła grilla i już po chwili wokół unosił się zapach pysznego grilla i soczystych warzyw 😍
W kotle Guya komfortowo bulgotała zupa z ziemniaków polnych 🥘
Swoją drogą Guy to chłopak Lelki❤️ Zdolny, zabawny, kreatywny przystojniak naprawdę poruszył serce Lelki😍
W międzyczasie, podczas gdy Guy i Nixie bawili się jedzeniem, reszta czekała, ciesząc się rozmową. Marek opowiadał Lelce o swoim znakomitym projekcie informatycznym, a Zhuzha denerwowała się przy talerzu z ogromnymi kawałkami pachnącego mięsa😁
Czas mijał powoli i spokojnie, grill i reszta przygotowanego jedzenia okazała się jak zawsze udana i smaczna. Świeciło słońce, ptaszki ćwierkały, żartom nie było końca, piwu lało się non stop – czego chcieć więcej na udane wakacje?☀️🌿🦋
Oczywiście, co to za weekend bez gitarowych piosenek 🎸 I po raz kolejny utalentowany Nix znalazł się w centrum uwagi: wraz z pierwszym dotknięciem palców strun wszystko wokół zdawało się zamarznąć. Melancholijna melodia, która dotyka duszy, przykrywa myślami o burzliwym życiu.
To był długi i cudowny dzień, wieczorem wszyscy byli tak zmęczeni, że szybko zasnęli w namiocie, nawet nie chciało im się robić zdjęć, ale obiecali, że następnym razem na pewno pokażą, jak cała piątka osiedliłem się tam😅