
Wybraliśmy się z Rachel na mały spacer jesiennymi uliczkami 😍🍃🍁 Bardzo czekaliśmy na deszcz, zabraliśmy ze sobą nawet parasolkę, ale niebo tylko się zmarszczyło.













Wśród jesiennego piękna miałam nawet szczęście znaleźć nowego futrzanego przyjaciela 😊




Rachel bardzo chciała zebrać dużą stertę liści i zanurzyć się w niej, ale po nocy wszystko wokół niej było zimne i mokre, a Rachel zmieniła zdanie)








Co może być lepszego niż pachnąca kawa z mini pizzą na świeżym jesiennym powietrzu?🧋🍕

