No i od kilku dni sypie śnieg!😍 Już widać wyraźnie, że to nie jakaś przejściowa poza sezonem na podwórku, ale prawdziwa zima! ❄️☃️❄️ Poza tym jest niesamowicie piękna!🤍 Nie mogę' nie siedzieć w domu, więc zabrałem na pleśń jedną z moich ulubionych dziewczyn „Kira”, czyli Sparkle Beach, którą uwielbiam za żółto-niebieski kolor oczu, i poszedłem z nią popatrzeć na śnieg🤗❄️
Dziewczynka ma na imię Nadiya❤️
Od dzieciństwa pamiętam mroźne zimowe wieczory, kiedy w ogóle nie ma wiatru, tylko śnieżnobiałe zaspy połyskujące w świetle wieczornych latarni, absolutna cisza i tylko śnieg „piszczy” pod nogami... 🤩 I wtedy było przytulnie i spokojnie w duszy...)))
No bo jak tu chodzić po śniegu bez futrzanego przyjaciela?)))
Nasz miłośnik lalek - corgi Archie dogonił Nadię i razem z nią podziwiał spadające płatki śniegu☺️❄️
Bardzo szybko poszliśmy na spacer, bo zmarzliśmy 🥶 Następnym razem musimy się lepiej ubrać, żeby zdjęcia były trochę dłuższe 🤷🏻♀️😅